Spieszy Ci się? Możesz pominąć wstęp!
O omletach naczytałam się wiele: że trudno je zrobić, że to cała filozofia, że trzeba ćwiczyć, że potrzebna jest specjalna patelnia. Przyznaję, kilka omletów w życiu zrobiłam i owszem wychodziły mi nie takie jak trzeba: najczęściej za mocno "ścięte". Ale jak to się mówi: praktyka czyni mistrza. W końcu wyszło :)
Omlet w typowo wiosennym wydaniu. Nie wiem jak Wam, ale mi samo patrzenie na talerz poprawia nastrój :) Szybki sposób na dobre śniadanie!
Składniki
Przygotowanie
Jaj na omlety nie należy mocno rozbijać; najlepiej je widelcem lub miotełką z drutu pobielanego lekko rozbić w rondelku lub na miseczce, o tyle tylko aby się żółtka z białkami złączyły, dodając trochę soli i cukru na leguminę. Na żelaznej płaskiej patelni rozpuścić niedużo masła (na omlet z 4-5 jaj 1.2 łyżki stołowej), a gdy się masło rozgrzeje, ale nie zrumieni, wlać jaja, rozlewając je po całej patelni (dlatego do omeltów dobrze jest mieć specyalną patelnię). Gdy się spód przesmaży, odchylać nożem dookoła brzegi omletu, zbierająć prędko resztę ku środkowi, pozostawiając je nie przesmażone, ale wolne, aby omlet był pulchny - potem szybko zwinąć nożem jedną i drugą stronę omletu. Stronę zwiniętą włożyć na gorący półmisek i podać zaraz na stół.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Gryszko.com – Bartosz Gryszko podanego przeze mnie adresu e-mail oraz adresu IP oraz korzystanie z plików cookie w celu ułatwienia uwierzytelniania i zamieszczania komentarzy. Oświadczam iż zapoznałem się z polityką prywatności ora regulaminem.