W przygotowaniu wyśmienitych pączków najtrudniejsze jest wyrobienie odpowiedniego ciasta. Możemy mieć cudowną marmoladę do nadzienia, fantastyczny lukier do przyozdobienia ale jeżeli zaniedbamy którykolwiek z etapów wyrabiania ciasta, to przy naszych największych staraniach pączki po prostu nie wyjdą dobre. A cała zagwozdka w pączkach tkwi w cieście drożdżowym :) Na blogu znajdziesz też przepis na tradycyjnie smażone pączki i na pączki pieczone.
Dobrze przygotowany rozczyn drożdżowy
Drożdże pracują w ciepłym środowisku. Nie może być zbyt gorąco ani zbyt zimno. Dlatego, kiedy rozpuszczamy drożdże w mleku, to trzeba zadbać o to, aby mleko miało odpowiednią temperaturę. Podgrzej je lekko i jeżeli jest przyjemnie ciepłe i nie parzy, to oznacza, że drożdże będą cudownie rosły. Pożywką dla drożdży jest cukier. Dodaj szczyptę – dosłownie jedną trzecią łyżeczkę do mleka z drożdżami, a zapewnisz drożdżom idealne warunki do rośnięcia. Na koniec posyp wierzch łyżką pszennej mąki i zostaw rozczyn pod przykryciem, w ciepłym miejscu na ok. 5 minut. Możesz postawić naczynie z rozczynem na garnku z ciepłą wodą – wtedy rozczyn szybciej i intensywniej zacznie pracować. Uważaj tylko, żeby Ci nie "uciekł" z naczynia :)
Mąka
Rodzaj mąki użytej do pączków jest kluczowy. Musisz pamiętać aby sięgnąć po mąkę pszenną typ 450. Jest to mąka na tyle lekka, że ciasto będzie puszyste i lekkie. Każda mąka z wyższym typem będzie po prostu obciążała ciasto. Mąkę najlepiej jest przesiać przez sitko. W ten sposób pozbędziesz się ewentualnych drobnych zanieczyszczeń i dodatkowo "dopowietrzysz" mąkę.
Łączenie składników
W obszernej misce – pamiętaj o tym, że Twoje ciasto będzie porządnie rosnąć :) – ubij porządnie jajka z cukrem. Niektórzy zachęcają aby pączki wyrabiać tylko na żółtkach. Powiem Ci otwarcie: przetestowałam wiele już przepisów i pączki wyrabiane z ciasta drożdżowego przygotowanego na całych jajkach wcale nie były gorsze w smaku. Ważne jest aby jajka naprawdę dobrze ubić. Powinna powstać puszysta, blado–żółta masa. Do niej dodaj przesianą mąkę i wlej przygotowany rozczyn. Łącz składniki za pomocą drewnianej łyżki. Kiedy ciasto zacznie nabierać kształtu dodaj roztopione masło. Ważne jest aby masło nie było zbyt gorące. Pamiętaj o tym, że zbyt gorąca temperatura negatywnie zadziała na drożdże i ciasto nie będzie rosło. Ale jeżeli masło jest przyjemnie ciepłe, to super. Ciasto będzie Ci się wydawało zbyt luźne. I tu musisz poskromić swoją pokusę przed dodaniem mąki :) Odstaw ciasto w ciepłe miejsce.
Wyrastanie ciasta drożdżowego na pączki
Niektórych rzeczy nie ominiesz. Trzeba odczekać "swoje" i cierpliwie poczekać, aż ciasto drożdżowe odpowiednio podrośnie. Natomiast możesz ten proces lekko przyspieszyć. Babcia pokazała mi naprawdę skuteczną metodę. Nagrzej w dużym garnku wodę, przykryj garnek do góry dnem pokrywką i postaw na tym misę z ciastem. Ciasto powinno być przykryte lekką ściereczką. Inaczej wyschnie. Zobaczysz, że wyrastanie w ten sposób zajmie 45 minut a nie 1,5 godziny.
Wyrabianie ciasta drożdżowego
Kiedy ciasto drożdżowe podrośnie, to czas na jego wyrabianie. Ciasto drożdżowe lubi dotyk ciepłych rąk. Pod wpływem zagniatania i ugniatania wydziela się dodatkowe ciepło, które powoduje, że ciasto staje się elastyczne i miękkie. Na tym etapie możesz ciasto lekko podsypywać mąką, ale minimalnie – tak tylko, żeby nie kleiło Ci się do dłoni. Wyrabiaj intensywnie przez ok. 15 minut.
Formowanie pączków
Jest kilka sposobów na formowanie pączków. Możesz lekko rozwałkować ciasto – na grubość kciuka – i możesz pączki wycinać szklanką. Możesz też po prostu odkrajać kawałek ciasta i formować z niego zgrabną kulkę. Doradzam aby każdy pączek ważył 60 g. Podczas podrastania i smażenia każdy pączek znacznie urośnie. Po uformowaniu pączków zostaw je pod przykryciem na kolejne 20 minut. Odnośnie nadziewania pączków – też są dwie szkoły: jedna zakłada, żeby nadziewać jeszcze surowe ciasto i zręcznie zawijać je w kulkę. Druga metoda to szprycowanie pączków już po usmażeniu. Osobiście wolę tę drugą metodę. Przede wszystkim dlatego, że nadzienie zawsze jednak w jakimś stopniu obciąża ciasto. A po drugie szprycowanie wydaje mi się być tym łatwiejszym sposobem.
Smażenie pączków
Pączki najlepiej jest smażyć w temperaturze 170 stopni. Tak się składa, że jeżeli pączki wrzucisz do niezbyt rozgrzanego tłuszczu, to pączki będą nadmiernie się nasączać tym tłuszczem. A jeżeli wrzucisz je do zbyt mocno rozgrzanego tłuszczu, to pączki się momentalnie spalą, a w środku będą surowe. Pączki najpierw smażymy z jednej strony, później lekko za pomocą drewnianej łyżki albo patyczków (do sushi się świetnią sprawdzają :) ) obracamy je delikatnie na drugą stronę. W sumie smażenie jednego pączka nie powinno zająć dłużej niż ok. 7 minut. Kolejna rzecz jest taka, że pączki należy smażyć w garnku z szerokim dnem. Najwygodniej jest smażyć kilka pączków jednocześnie, ale nie mogą się one dotykać. Po usmażeniu pączków zawsze odsącz je z nadmiaru tłuszczu, zwykły ręcznik kuchenny rewelacyjnie się sprawdzi.
Pieczenie pączków
Pączki możesz też upiec. I przyznaję, że jest to moja ulubiona forma przygotowywania pączków. Jedno, że pieczone pączki są znacznie mniej kaloryczne. Drugie, że mogę je upiec wszystkie w tym samym czasie. Jeżeli smażysz kilkanaście czy kilkadziesiąt pączków, to jednak cały czas musisz ich pilnować. Uwielbiam pieczone pączki. Wychodzą tak samo puszyste i mięciutkie.
Mam nadzieję, że powyższe porady doskonale się sprawdzą w Twojej kuchni. Na blogu znajdziesz kilka przepisów na pączki – tradycyjnie smażone pączki i na pączki pieczone. Podziel się swoimi efektami! Wyślij zdjęcie na Facebooku albo Instagramie <3