![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/5dea1a866bfefa3f2f6cc9f79a1c8153.jpg/b42e59347e956e67ccadb320d410b2f6.webp)
Spieszy Ci się? Możesz pominąć wstęp!
Pielmieni są daniem mojego dzieciństwa. Pamiętam jak odwiedzała nas babcia i w jeden dzień przygotowywała kilkaset pielmieni. Tak: kilkaset, ponieważ zaczynała lepić w okolicach 4 nad ranem i kończyła późnym popołudniem.
Pamiętam też jak byłam małą dziewczyną i z uwielbieniem patrzyłam na dłonie babci kiedy ugniatała ciasto. Surowe ciasto na pielmieni było tak cudownie miękkie i miało taki zapach, że je podkradałam i się nim zajadałam. Na szczęście babcia wszystko widziała i pilnowała, żebym "nie przesadziła" z tą ilością.
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/8fa82462d2863bcd4be8c43da621fa3b.jpg/a9682f05aaa12d22f1629b13ea296506.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/e1fffe6c1ed52de020baeb39864d0792.jpg/00680c24a8fc471072c6768356ce1b29.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/83cd193fe731537c535f34ed80a21805.jpg/2a9d7aad3a2dd0233d51ed5a99770b57.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/18b7a232309dea4f036ca600bd183314.jpg/e75dc358efaa22524c0bfcf0df9fca12.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/e64380315d65c88ba942957bf6eaf0a0.jpg/59f3ce50dd17d90b36b54a5983259e24.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/0028c096a208bf69ede44910642a6343.jpg/61ebe88ce5e4e011f68ca645b4d9ce48.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/4abb662f00d253b712c7b53ecf4078be.jpg/1a43855eddc09e3dd543d957dd3bd2c8.webp)
![](/img/containers/pliki/przepisy/pielmieni/62cfd7799f837cd4f47ea32b250aba59.jpg/f2ba2b7dc0b2f683255113664ca4eb51.webp)
Oprócz tego w naszym domu czymś naturalnym było to, że każdy ma "swój sposób" na pielmieni. Jedni jedzą je z odrobiną masła i dużą ilością pieprzu, inni uwielbiają je ze śmietaną i z pieprzem, a jeszcze innym do szczęścia potrzebne było masło skropione kilkoma kroplami octu. Są też tacy, którzy uznają pielmieni tylko i wyłącznie podawane w rosole. Ja osobiście mam taką kombinację: śmietana, solidna dawka pieprzu i ocet.
Tak się składa, że pielmieni były też jednym z pierwszych dań, które Bartek spróbował w moim rodzinnym domu. Do dziś pamięta w jaki sposób podała je moja mama. I sam też mówi, że pielmieni są jego jednym z ulubionych dań.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że pielmieni nie zawsze były popularne w Rosji czy na Ukrainie. Jeden z pierwszych drukowanych przepisów na pielmieni pojawił się dopiero w 1855 roku. Wcześniej ta potrawa była uznawana za "obcą" i egzotyczną. Oryginalny przepis znajdziecie niżej, w formie zdjęcia.
Oryginalne pielmieni przygotowuje się z wieprzowiny. Jednak na przestrzeni wielu lat powstało wiele kombinacji. Moje ulubione pielmieni skrywają w sobie mieszankę mięsa wieprzowego i wołowego. Moja babcia ma też "swój sposób" na to, żeby farsz był aromatyczny, soczysty i wyrazisty.
Cieszę się, że dzisiaj mogę się z Wami podzielić przepisem na najlepsze i najpyszniejsze pielmieni. Z podanych proporcji wyjdzie ok. 80 sztuk pielmieni. Dużo zależy od tego jakiej wielkości będą Wasze pielmieni.
PS ostatnio pielmieni jedliśmy razem z Julitą i Tomkiem, którego możecie również znać z magicznyskladnik.pl :) Dzięki Tomek za wybrane zdjęcia! :)
Składniki
Przygotowanie
Oryginalny przepis na pielmieni znajdziecie poniżej w formie zdjęcia.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Gryszko.com – Bartosz Gryszko podanego przeze mnie adresu e-mail oraz adresu IP oraz korzystanie z plików cookie w celu ułatwienia uwierzytelniania i zamieszczania komentarzy. Oświadczam iż zapoznałem się z polityką prywatności ora regulaminem.