Spieszy Ci się? Możesz pominąć wstęp!
Jazda samochodem zimą kojarzy mi się z reklamami środków przeciwgrypowych. Uwielbiam słuchać radia podczas jazdy ale nie znoszę tego, że co chwilę jest reklamowany 5-ty, 8-my,10-ty cudowny lek na przeziębienie, osłabienie i grypę. Od samego słuchania tych reklam człowiek czuje się gorzej. Wiecie jak o siebie zadbać w okresie zimowym? Każdego dnia pijcie odrobinę domowego zakwasu z buraków. Dlaczego? O tym niżej.
Zakwas z buraków jest kopalnią zdrowia. Mało tego, że zawiera mnóstwo witamin (A, C, B), to jeszcze kwas foliowy, wapń, magnez, potas, żelazo. Mówiłam, że kopalnia dobrego? Szklaneczka zakwasu dziennie świetnie podreperuje nam układ odpornościowy, zmniejszy problemy z niedokrwistością, osłabieniem czy przemęczeniem. Zakwas z buraków pięknie oczyszcza i wzbogaca nam krew o dobre czerwone krwinki. Mało tego! Da też kopa energetycznego i korzystnie wpłynie na naszą urodę: poprawi wygląd włosów, wzmocni paznokcie, oczyści cerę. Tylko pić!
Przygotowanie domowego zakwasu z buraków jest niezwykle proste. Wystarczy obrać, pokroić na większe części buraki i zalać je letnią wodą. Najlepiej jest to robić w kamionce (na zdjęciach poniżej zobaczycie o czym mówię) i trzymamy tak zakwas przez ok. 5-7 dni w ciepłym miejscu. Najważniejsze jest to, żeby buraki były całkowicie przykryte wodą, można je ewentualnie docisnąć (talerzykiem). Po tym czasie zlewamy zakwas do czystych butelek i trzymamy w lodówce. Nawet przez kilka miesięcy.
Oczywiście jest jeszcze jedna ważna sprawa. Domowy zakwas z buraków jest idealny do wigilijnego barszczu. To dzięki niemu powstanie tradycyjny, czerwony barszczyk <3
Składniki
Przygotowanie
Dobroć barszczu zależy głównie na świeżym kwasie burakowym. I tak: chcąc mieć dobry kwas domowy, bierze się pewna ilość ćwikłowych buraków, płócze, obiera najstaranniej, większe przekrawa na połowę, kładzie w dzieżkę, lub garnek gliniany duży i nalewa przegotowaną, ostudzoną zaledwie wolną, miękką wodą. Postawić to w ciepłem miejscu, naprzykład w kuchni, a za cztery, pięć lub najdalej sześć dni, barszcz będzie zdatny do użycia, wtedy należy go zaraz wynieść do piwnicy, żeby dalej nie fermentował i dłużej w zimnie zachował swą świeżość.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Gryszko.com – Bartosz Gryszko podanego przeze mnie adresu e-mail oraz adresu IP oraz korzystanie z plików cookie w celu ułatwienia uwierzytelniania i zamieszczania komentarzy. Oświadczam iż zapoznałem się z polityką prywatności ora regulaminem.