Spieszy Ci się? Możesz pominąć wstęp!
Dlaczego zdecydowałam się przetestować jeszcze jeden przepis na faworki? Otóż niektórzy z Was zadawali pytanie: gdzie te bąbelki w faworkach? I faktycznie, faworki z poprzedniego przepisu tych bąbelków nie mają. Są bardzo dobre, są chrupiące i lekkie, ale bez bąbelków.
Postanowiłam, że muszę znaleźć przepis, który te bąbelki zapewni :) Kucharz Warszawski z 1895r. przyszedł z pomocą i nie zawiódł.
Składniki
Przygotowanie
Utrzeć na śmietanę 2 łyżki świeżego masła, wbić po jednemu 15 żółtek i 10 łutów cukru, ucierać ciągle w donicy, wlać kieliszek araku, 6 łyżek kwaśnej śmietany, wsypać półtora funta mąki i rozetrzeć z całą masą. Potem wyłożyć ciasto na stolnicę, dodać jeszcze pół funta mąki i ugnieść ciasto, które ma być tak wolne, że zaledwie da się wałkować. Rozwałkować cienko, krajać kółkiem paski i kawałki, przewijać każdy kawałek i smażyć na gorącym szmalcu. Skoro się z jednej strony zrumienią przewrócić na drugą stronę, podsmażyć, wyjmować na półmisek i gorące posypywać grubo cukrem tłuczonym z wanilią. Faworki najlepiej smażyć w rądlu na niezbyt mocnym ogniu.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Gryszko.com – Bartosz Gryszko podanego przeze mnie adresu e-mail oraz adresu IP oraz korzystanie z plików cookie w celu ułatwienia uwierzytelniania i zamieszczania komentarzy. Oświadczam iż zapoznałem się z polityką prywatności ora regulaminem.