Tort czekoladowy z kremem czekoladowym i pralinami

Przygotowanie

1. Śmietankę kremówkę przelewam do rondelka i dodaję do niej połamaną na kostki czekoladę.

2. Włączam najmniejszy palnik i czekam, aż czekolada zacznie się rozpuszczać. Od czasu do czasu wszystko mieszam. Pilnuję, żeby śmietanka się nie zagotowała. Jak tylko czekolada zacznie się rozpuszczać zaczynam mieszać wszystko trzepaczką - żeby masa była jednolita.

3. Po rozpuszczeniu czekolady odstawiam masę do całkowitego ostudzenia.

4. Kiedy nasz krem osiągnął pokojową temperaturę (w żadnym wypadku nie może być ciepły!) zaczynam go miksować. Zajmie to ok. 4 minut. Powstanie puszysty krem.

5. Tak przygotowanym kremem mogę zacząć przekładać blaty biszkoptu oraz jego boki. Pomocna tutaj będzie specjalna, wygięta szpatułka :)

Przygotowanie

1. Przygotowuję biszkopt czekoladowy: oddzielam żółtka od białek. Miksuję żółtka z cukrem do momentu, aż powstanie blada, żółta i puszysta masa.

2. W osobnym rondelku rozpuszczam i studzę masło.

3. Ubijam na sztywno białko.

4. Przesiewam dwa rodzaje mąki i kakao.

5. Do ubitej masy żółtkowej dodaję ubite białko. Od tego momentu nie używam już miksera. Wszystkie składniki łączę za pomocą szpatułki: wsypuję partami mąkę wymieszaną z kakao. Mieszam do momentu aż powstanie jednolita masa biszkoptowa. Na sam koniec dodaję ostudzone masło i upewniam się, że wszystko jest dobrze wymieszane.

6. Dno foremki wykładam papierem do pieczenia. Nie smarujemy masłem ani dna ani boków. Przelewam ciasto do foremki. Ja akurat piekłam z tej proporcji 2 o mniejszej średnicy biszkopty (używam obręczy) ale można wszystko przełożyć do jednej foremki. Ciasto powinno sięgać do połowy wysokości foremki. Biszkopt pieczemy przez 40 minut przy 160 stopniach.

7. Ostudzony biszkopt wyjmujemy z foremki (możemy sobie pomóc nożem - delikatnie odsuwamy biszkopt od ścianek foremki). Kroimy biszkopt na blaty (tutaj decyzja odnośnie ilości należy do Was :) ) U mnie wyszły 3 blaty.

8. Ten blat, który był wcześniej dnem będzie stanowił wierzch torciku (jest on z wierzchu idealnie równy). Każdy blat nasączam likierem czekoladowym. Jeżeli takiego nie macie, możecie nasączyć biszkopt np. sokiem z czarnej porzeczki, likierem karmelowym itp.

9. Na każdy nasączony biszkopt wykładam porcję kremu czekoladowego i go rozprowadzam. Pamiętaj o tym, że jak przyłożysz kolejny blat biszkoptu, to krem się spłaszczy i zacznie wystawać po bokach. Sam wierzch skrapiam tylko likierem. Krem rozprowadzam po bokach i wyrównuję za pomocą wygiętej szpatułki.

10. W kąpieli wodnej rozpuszczam czekoladę i wylewam ją na sam wierzch. Jeżeli zacznie Ci spływać po bokach, nie panikuj :) Będzie ładnie.

11. Z pozostałości po kremie formuję pralinki: małe kulki obtaczam w kakao i układam je na torciku. Na samym środku dodaję wiórki z czekolady.