Spieszy Ci się? Możesz pominąć wstęp!
Propozycja, którą mogę przede wszystkim podsumować dwoma słowami: wielkie zaskoczenie! Budyń wcale nie okazał się tym budyniem, o jakim sobie każdy z nas myśli. Nie było gęstego kremu. W kokilkach powstała puszysta masa, przypominająca lekką bułeczkę. Sos szodonowy też na początku był dla mnie jedną wielką niewiadomą. A okazał się słodkim kremem o lśniącym kolorze. W sam raz na śniadanie :)
Uwielbiam śniadania na słodko. Dzisiaj mam dla Was nie byle jaki budyń! Jestem pewna, że ta propozycja pozytywnie Was zaskoczy :-)
Poniżej zamieszczam oryginalny przepis z 1871r.
Składniki
Przygotowanie
Składniki
Przygotowanie
Sześć żółtek uwiercić w donicy z trzema łyżkami młodego masła, dosypując po trochu kubek cukru; gdy to utarte do białości, wsypać pół kwarty lub trzy kubki bułki białej pszennej utartej na tarce i przesianej przez sito, do tego wlewać po trochu nie od razu przeszło pół kwarty mleka niezbieranego, mięszając dobrze, aby gruzołków nie było; Dosypać garść drobnych czarnych rodzenków opłukanych i wysuszonych, garść tureckich, trochę migdałów słodkich oparzonych i poszatkowanych, sześć migdałów gorzkich utłuczonych na miazgę i soli; wymięszawszy to wszystko, zostawić w donicy, aby bułka wypęczniała. W ostatniej chwili, gdy już massa ma iść do formy, ubić pianę z owych sześciu białek, wymięszać z nią ostrożnie i włożyć wszystko do formy blaszanej lub miedzianej najlepiej z rurką w środku, dobrze wysmarowanej i bułką wysypanej. Zamknąć ją szczelnie i wstawić do szerokiego rondla, w którym powinno być na dwa palce wrzącej wody; postawić na mocnym ogniu i gotować najmniej pięć kwandransów, dolewając ciągle do rondla w miarę wygotowania się wrzącej wody. Kto nie ma formy, może gotować w serwecie, lecz to połączone z większym ambarasem; serwetę należy wyparzyć dobrze; potem wysmarować masłem, włożyć massę, związać i gotować w rondlu z wrzącą wodą. Wyjąwszy, włożyć na durszlak, żeby osiąkła. Sos szodonowy: Kubek cukru miałkiego ubić doskonale najmniej z 6–ma lub 8–ma żółtkami, wlać w to kwaterkę wina francuzkiego białego, wymieszawszy razem, wlać w rondelek i na węglach ciągle bić miotełką lub trzepaczką aż zgęstnieje; nie należy czekać aż się zagotuje, ale gdy się ma ku temu, to szodo gotowe. Dając za napój w filiżankach lepiej brać wino reńskie. Można także w rozbite jaja z cukrem lać gorące wino na ogniu i nie gotując podać do stołu.
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Gryszko.com – Bartosz Gryszko podanego przeze mnie adresu e-mail oraz adresu IP oraz korzystanie z plików cookie w celu ułatwienia uwierzytelniania i zamieszczania komentarzy. Oświadczam iż zapoznałem się z polityką prywatności ora regulaminem.